6 grudnia 2012 roku udałem się do Klubu Garnizonowego na
Babich Dołach, gdzie miałem przyjemność uczestniczyć po raz
kolejny na spotkaniu byłych pilotów oraz oficerów lotnictwa
służących w 34 PLM MW i OPK. Kolejny już raz postanowiłem ukazać
innym swoją pasję, jaką rozwijam między innymi poprzez obecność
w szeregach Stowarzyszenia Oficerów Rezerwy 34 PLM i Sympatyków
Lotnictwa (jego prezesem jest nie kto inny, jak nasz serdeczny
przyjaciel płk pil. rez. Leopold Stachowski). Drugim oddanym
przyjacielem naszego zespołu, który w tym dniu również zaszczycił
nas swoją obecnością w klubie, był płk pil. rez. Aleksy
Antoniewicz; ten z kolei reprezentował Morski Klub Gdyńskiego
Oddziału Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP. Wraz z
nim przybyła spora grupa pilotów i oficerów, która zaczynała
właśnie w Babich Dołach swoją wspaniałą, lotniczą służbę w
szeregach Lotnictwa Marynarki Wojennej. Płk Leopolda Stachowskiego w
ostatniej chwili zastąpił sekretarz związku kmdr Zygfryd Naczk,
który tego dnia zapoznał wszystkich przybyłych gości, przyjaciół
i kolegów z planami Stowarzyszenia Oficerów Rezerwy 34 PLM i
Sympatyków Lotnictwa na najbliższy czas oraz na zbliżającą się
na przyszły tydzień wspólną wieczerze wigilijną, która jak co
roku organizowana jest również w Klubie Garnizonowym z udziałem
dowództwa Lotnictwa Marynarki Wojennej RP. Wśród zaproszonych
gości na to czwartkowe spotkanie przybyła po raz pierwszy aż z
Aberdeen ze Szkocji córka śp. kpt. pil. Kazimierza Goljanka - Pani
Ewa Goljanek. Inicjatywa tego wspólnego, ale jakże szlachetnego
spotkania w tak licznym gronie nie tylko samych pilotów wypłynęła
bezpośrednio od córki nieżyjącego już pilota. To właśnie ta
Pani od dłuższego czasu zabiegała o zorganizowanie spotkania, na
którym to wszyscy, którzy służyli i dobrze znali serdecznego
kolegę i oddanego przyjaciela śp. kpt. pil. Kazimierza Goljanka,
mogliby się z nią p
odzielić swoimi wrażeniami na temat jego
służby w 34 PLM. Ten ciekawy zamysł od początku cieszył się
dużym zainteresowaniem nie tylko samych pilotów i oficerów
służących w pułku, ale i miłośników badania historii naszego
powojennego lotnictwa wojskowego. Spora frekwencja na spotkaniu
mówiła sama za siebie. Na koniec Pani Ewa Goljanek powiedziała: "Jestem
wzruszona i ogromnie wdzięczna za przyjęcie mojego zaproszenia, iż
mogliśmy się dziś spotkać w tak licznym gronie". Niewątpliwie
celem tego spotkanie było uczczenie pamięci serdecznego kolegi,
który zginął w katastrofie lotniczej 11 lutego 1966 roku. Na
koniec tego niecodziennego, ale i wzruszającego spotkania wszyscy
zebrani wyrazili nadzieję, że tego typu okoliczności będą
stanowić forum kolejnej, międzypokoleniowej wymiany doświadczeń i
poglądów, a ponadto pozostawią w pamięci wszystkich uczestników
niezapomniane wspomnienia rozmów nie tylko w gronie przyjaciół i
znajomych.
Tekst
i zdjęcia Krzysztof Kirschenstein