Wyszukiwarka

Aviateam.pl na Facebook

Powietrzny ekwilibrysta - kpt. pil. Adrian Rojek

Kategoria: Piloci Polskich Sił Powietrznych Utworzony: 2014-12-29 Autor: Kirschenstein Krzysztof

Adrian Rojek urodził się 19 września 1978 roku w Proszowicach w województwie małopolskim. Do szkoły podstawowej uczęszczał w Katowicach, gdzie po jej ukończeniu skierował się do III LO im. Adama Mickiewicza w Katowicach. Po ukończeniu LO w 1997 roku postanowił powiązać swoje życie z wojskiem, wstępując do słynnej uczelni OSL w Dęblinie, którą ukończył w 2001 roku. Po szkole pozostał tam 3 lata jako instruktor, wykonując loty na samolotach szkolno-treningowych TS-11 Iskra. Następnie na przełomie 2004-2005 roku skierowany został do 41. ELT w Malborku, a stamtąd chwile później do 23. ELT w Mińsku Mazowieckim - miasta od pokoleń związanego z lotnictwem myśliwskim. Tam pod czujnym okiem instruktorów i samego dowódcy ppłk pil. Roberta Kozaka szybko zdobywał kunszt lotniczy, który zaowocował w późniejszym czasie wejściem do skromnej dziś grupy akrobacyjnej latającej na samolocie MiG-29. W roli pilota pokazowego widział go już znacznie wcześniej mjr pil. Artur Kałko, który po niedługim czasie zaproponował ówczesnemu dowódcy przeszkolenie świetnie spisującego się Adriana do wykonywania pilotażu indywidualnego. Wybór ten, jak się dziś okazuje, był bez wątpienia strzałem w dziesiątkę. Adrian bez najmniejszego namysłu zgodził się, kontynuując swoją wspaniałą przygodę z lotnictwem, o której marzył od młodzieńczych lat. Długa, żmudna, pełna wyrzeczeń droga wreszcie zaprowadziła go do pełnego opanowania akrobacji. Wymagała ona pełnego zaufania wobec własnych sił, umiejętności samolotu oraz pokonania trudności związanych z perfekcyjnym opanowaniem techniki pilotażu w rożnych manewrach. Pierwszy trening odbył się już pod koniec 2008 roku na samolocie szkolno-bojowym MiG-29UB i został on przeprowadzony z samym dowódcą ppłk pil. Robertem Kozakiem. Już po pierwszym treningu dowódca nie miał złudzeń, że młody pilot świetnie poradzi sobie z kolejnym wyzwaniem. Kpt. pil. Adrian Rojek jest dziś pilotem wszechstronnym, piastując w 23. BLT etat dowódcy klucza. Legitymuje się ogólnym nalotem 1500 godz. w tym 900 na samolocie MiG-29. Jak sam przyznaje zawód ten jest bardzo wymagający - pilot musi prezentować bardzo dobre zdrowie zarówno fizyczne, jak i psychiczne, obejmujące przy tym wszystkim takie zagadnienia, jak: szczególna uwaga, pamięć, spostrzeganie, myślenie i rozwiązywanie błyskawicznie nagłych problemów, z którymi może zetknąć się pilot pokazowy. Musi on cały czas znać bardzo dokładnie swoją pozycję, gdyż nie wolno wlatywać nad publiczność, a nawet w jej pobliże. Musi oceniać swoje położenie w trakcie trwania pokazu, modyfikując je, gdy ma do czynienia np. z czynnikami natury - przelotnym deszczem czy silnym wiatrem. Praca pilota pokazowego polega między innymi na tym, aby jego samolot znajdował się ciągle w odpowiednim miejscu. Wiązanka akrobacji musi być nie tylko ciekawa, ale zwarta, ciasna i łatwa do obserwacji przed publicznością - nigdy nad nią! Każdy pilot pokazowy wie doskonale, że publiczność zawsze najżywiej reaguje nie na te najtrudniejsze manewry demonstrowane wysoko w gorze, ale na hałas, huk silnika i szybkość samolotu na małej wysokości. Adrian Rojek ceniony jest za graniczącą z brawurą odwagę, skromność i precyzje latania. Oprócz lotnictwa interesuje się żeglarstwem, piłką nożną i lotnictwem sportowym, któremu poświęca się ostatnio jak ma tylko wolną chwile. W 2012 roku po raz pierwszy zaprezentował się na macierzystym lotnisku w Mińsku Mazowieckim. Pierwszy występ okazał się wprost sukcesem i spotkał się z niezwykle przychylnymi ocenami nie tylko zauroczonej pokazem publiczności wywołując w niej dreszcz emocji i okrzyki podziwu, ale przede wszystkim powściągliwych w pochwałach naszych wyższych dowódców, którzy po krótkim namyśle zdecydowali się na wypromowanie jego osoby już za granicą - w Stavanger w Norwegii. Tego samego roku kpt. Rojek wraz z ppłk pil. Arturem Kałko uczestniczyli w pokazach lotniczych Royal International Air Tattoo w Fairford w Wielkiej Brytanii, gdzie ku uciesze wielu sympatyków nie tylko naszego lotnictwa zostali wyróżnieni nagrodą przyznaną za najlepszy pokaz w powietrzu w wykonaniu załogi zagranicznej. Dzisiejszy bohater - skromny i otwarty na sugestie ze strony wielbicieli rozbudowuje wciąż swój program pokazu, wzbudzając wśród publiczności niekłamany podziw i uznanie w Europie. Już sam początek pokazu zaczynający się od bardzo efektownego startu, który jest zwiastunem zapierającej dech w piersi prezentacji - ukazania wysokiego kunsztu wytrawnego pilota mającego najwyższe kwalifikacje, duże doświadczenie lotnicze i motywację do wykonywania bardzo trudnych ewolucji na treningach i podczas pokazów. Widać przy tym niesamowite możliwości samolotu MiG-29, które są widoczne już od pierwszych sekund pokazu. Pilot demonstruje od początku indywidualne zdolności samolotu z nowym, wzbogaconym programem akrobacji w szybkich i wolnych przelotach, beczkach oraz ciasnych zakrętach w płaszczyznach pionowych i poziomych, kilkukrotnie strojąc niebo efektownymi flarami. Ostatnie pokazy w jego wykonaniu nabrały zdecydowanie nowych, świeżych zupełnie rumieńców. Widać również artyzm wsparty odwagą i wysokimi umiejętnościami, które pilot nabywał z upływem czasu. Dodatkowo kpt. Rojek wykonuje swój pokaz na maszynach, które mają charakterystyczne malowanie słynnych kosynierów z legendarnego dywizjonu 303, co dodatkowo podnosi widowiskowość pokazu. Po ostatniej rozmowie z piszącym te słowa Adrian jest pełen nadziei, że będzie mógł w kolejnych latach dumnie reprezentować Polskie Siły Powietrzne podczas pokazów lotniczych w kraju i za granicą. W tym roku wykonał pokazy w takich miejscach, jak: Mińsk Mazowiecki, Świdwin, Amari (Estonia), Oulu (Finlandia), Mirosławiec, Malbork, Kleine Brogel (Belgia) oraz Ostrawa w Czechach. Ponadto wystąpił 4 września w defiladzie lotniczej z okazji szczytu NATO w Newport.
Na koniec można śmiało pokusić się o stwierdzenie, że tradycje wcześniej zapoczątkowane w 1. PLM w interesujący sposób kontynuuje nasz dzisiejszy bohater, dając pokaz pilotażowego kunsztu w najwyższym stopniu.

Tekst i zdjęcia Krzysztof Kirschenstein