Wyszukiwarka

Aviateam.pl na Facebook

Niezawodna "lidka"

Kategoria: Powojenne polskie niebo Utworzony: 2011-04-02 Autor: Kirschenstein Krzysztof

Pod koniec lat trzydziestych ubiegłego wieku Areofłot-rosyjskie linie lotnicze - zainteresowały się szczególnie amerykańskim samolotem pasażerskim i transportowym Douglas DC-3, który był w tym czasie najpopularniejszym samolotem tego przeznaczenia. To oczywiście nie mogło przykuć uwagi Rosjan, których przemysł w owym czasie był skoncentrowany przede wszystkim na budowaniu lotnictwa bojowego, jednak odczuwali już mocno w tym czasie brak nowoczesnego samolotu pasażerskiego. Próbowano przebudowywać bombowce na maszyny transportowe, ale te działania nie przynosiły one pożądanych efektów. W tej sytuacji postanowiono więc zakupić odpowiedni samolot za granicą. W 1936 roku Rosjanie postanowili, że wykorzystają możliwości DC-3, rozbudowując go u siebie. Znakomity w tym czasie ów amerykański samolot nadawał się najlepiej, aby u siebie go dostosować do rodzimych wymagań i oczekiwań. Rosjanie zakupili aż 20 egzemplarzy oraz 2 samoloty jeszcze niezmontowane, które posłużą im za wzorzec do planowanej wersji seryjnej. W 1939 roku rozpoczęto w fabryce koło Moskwy produkcję seryjną. Nad pracami czuwał Borys Pawłowicz Lisunow, nadając maszynie oznaczenie PS-84 (pasażirskij samoljot, 84 - nr zakładu produkcji). W późniejszym czasie oficjalną nazwę zmieniono na Li-2 ( Lisunow-2 ).

Konstruktor dokonał zmian, które polegały na wzmocnieniu konstrukcji płatowca i dostosowaniu do przewozu ładunków o większym ciężarze. Drzwi wejściowe przeniesiono do kabiny pasażerskiej z lewej na prawą burtę. Właz wyładunkowy pozostawiono na burcie lewej, a był on otwierany na ziemi. Przystosowano kadłub do zabudowania grzbietowej wieży strzeleckiej. Konstruktor pomyślał o zmianie napędu, stosując silniki rodzimej produkcji M-62 o mocy 900 KM. Przez cały czas produkcji konstruktor modernizował samolot, wprowadzając coraz lepsze zmiany i ulepszając jego kolejne wersje. Jeszcze w latach czterdziestych zastosowano lżejsze silniki Asz-62 IR o mocy 1000 KM. Samolot był wyposażony w automatycznego pilota, miał również instalację przeciwoblodzeniową z przeznaczeniem do lotów w trudnych warunkach atmosferycznych w dzień i w nocy. Samolot mógł zabrać na pokład 26 żołnierzy z pełnym ekwipunkiem lub ładunki o masie 2500-2800 kg. Wykorzystywany był do przewozu zaopatrzenia, holowania szybowców desantowych, do przerzucania spadochroniarzy itp. Pierwsze samoloty Li-2 Polska otrzymała w połowie 1944 roku. Już na początku 1945 roku uformowano na lotnisku Okęcie 6 Samodzielną Eskadrę Transportową, która wykonywała loty zarówno na trasach krajowych, jak też i zagranicznych. Samolot ten wiernie służył naszemu lotnictwu nie tylko wojskowemu, a zakończył ostatecznie bogatą służbę w 1974 roku. Potwierdzeniem tego był ostatni lot samolotem Li-2T, który zostawił i zamknął tym samym 30-letnią służbę w Ludowym Lotnictwie Polskim.

Samolot ten pieszczotliwie był nazywany przez pilotów „lidką” nie tylko przez skojarzenie nazwy samolotu z tym imieniem, ale także z racji, że był samolotem ekonomicznym, przyjemnym w pilotażu i bezpiecznym w eksploatacji.

Wersje samolotu Li-2 produkowane w kilku wariantach to:

  • Li-2P – komunikacyjny dla 14-28 pasażerów;
  • Li-2G (lub Li-2T) – transportowy do przewożenia 2800 kg ładunku lub 26 spadochroniarzy (mógł także holować szybowce desantowe);
  • Li-2GP – transportowo-pasażerski dla 10 pasażerów i 1200 kg ładunku;
  • Li-2(S) – dalekiego zasięgu do przerzutu grup dywersyjnych na zaplecze frontu;
  • Li-2(B) – bombowy, uzbrojony w karabiny maszynowe z ładunkiem 1500 kg bomb;
  • Li-2F – samolot aerofotogrametryczny;
  • Li-2W – wariant wysokościowy.

Ta maszyna jest kolejnym, w zasadzie bliskim zapomnienia samolotem, który wykonał w lotnictwie nie tylko polskim kawał solidnej, ciężkiej roboty. Prostota konstrukcji i niezawodność sprawiły, że piloci z uśmiechem sentymentu mówią do dziś o Li-2.


Tekst Krzysztof Kirschenstein