Wyszukiwarka

Aviateam.pl na Facebook

Wspomnienia dawnych lat czyli Air Show w LMW 1995r - Gdynia Babie Doły

Kategoria: Piloci dla reszty świata Utworzony: 2011-02-21 Autor: Kirschenstein Krzysztof

Święto 30 eskadry lotniczej z Siemirowic które odbyło się w piątek 03.09.2010r na którym to został pokazany sprzęt stacjonujący na lotnisku oraz statki powietrzne jakimi dysponuje obecnie LMW skłoniło mnie do refleksji nad wcześniejszymi latami kiedy to MW huczniej obchodziła swoje święta nie tylko eskadr ale całych swoich jednostek jakie miała w swoich szeregach. Dziś jak to nazywamy "za starych dobrych lat" czy to jeszcze za czasów  7 Pułku Lotnictwa Specjalnego MW czy 34 PLM MW czy później już 1 Puckiego Dyw. LMW właśnie o tych pokazach dziś na łamach  imprezy jaka odbyła  się  w 30 esk. chciałbym wrócić pamięcią do 1 pokazów i to międzynarodowych jakie zostały dokładnie 15 lat temu zorganizowane w 1 DLMW na Babie Dolach bo przecież swój udział i to niemały też miał właśnie 7 Pułk Lotnictwa Specjalnego MW z Siemirowic wystawiając swój pokaz indywidualny na samolocie TS-11 Iskra oraz  na koniec pokazów prezentując przepiękną "Kotwice" symbolizującą morski charakter pokazów a to wszystko zaczęło się tak. Jesienią 1994 roku Brygada LMW zaczęła przygotowywać się do zaplanowanych na lipiec 1995 roku pokazów lotniczych . Wśród zaproszonych gości miały pojawić się także ekipy zagraniczne związane z lotnictwem morskim i nie tylko oraz niektóre statki powietrzne Z Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej min. Z.A. Iskry, Iryda i MIG-29 , który notabene z niewiadomych przyczyn nie pojawił się na pokazach . Nie zawiodły jednak takie samoloty jak MIG-23 , SU-22 czy grupa pokazowa na Mi-24W z Inowrocławia .

Do tego doborowego towarzystwa miała dołączyć reprezentacja gospodarzy z poczciwymi Migami-21 z 1 DLMW .Ówczesny dowódca kmdr. ppor. Zenon Chojnacki powierzył to zadanie kmdr. Ppor. Stanisławowi  Pietraszkiewiczowi , który od razu wziął się do pracy i wytypował pierwszego pilota . Miał on objąć stanowisko dowódcy klucza i prowadzącego słynną "czwóreczkę" Po długim namyśle kmdr. Ppor. Józef Głowacki zgodził się na powierzoną mu funkcję lecz postawił jeden warunek , że to on zadecyduje kto będzie latał w zespole i na jakiej pozycji . I tak też się stało . Pierwszą nominację otrzymał kpt. mar. Antoni Dołęga oraz kpt.mar. Wiesław Krawczyk . Po wspólnym uzgodnieniu z dowódcą 1 DLMW jako czwarty do zespołu dołączył por. mar.Wojciech Łagódka.   Początkiem maja zaczęto powoli konstruować zespół składający się z 4 samolotów . Długo zastanawiano się treścią prezentacji aby pokaz był atrakcyjny i miły dla zgromadzonej publiczności. W pierwszym okresie zaczęto loty w dwóch parach , które mijały się i tak np. jedna para nadlatywała z jednej krawędzi pasa a druga z naprzeciwka z przeciwnej krawędzi . Odległość w chwili mijania wynosiła około 50 ? 60 metrów . Dowódca Józef Głowacki nie był zadowolony z takiej odległości i podczas treningów sukcesywnie piloci zmniejszali odległość między sobą co doprowadziło dowódcę kmdr ppor. Zenona Chojnackiego do przerażenia , który oglądając z ziemi trening pilotów stwierdził, że wykonywane manewry są zbyt ryzykowne aby je zaprezentować szerszej publiczności i jednocześnie zakazał wykonywania tego elementu .

Piloci przeszli więc do innego jakim było wykonywanie w składzie pary kółek nad lotniskiem już w nieco większej odległości od siebie jednak i to nie zostało przychylnie przyjęte ze strony oglądających pokaz na ziemi pozostałej części personelu gdyńskiego Dywizjonu . Ostatecznie piloci wybrali najmniej ryzykowny wariant lecz równie trudny jako poprzednie .   Cała ?Czwórka? zaczęła trenować ciasne przeloty w szyku ?romb? oraz ?grot? , które utrzymano w mocy do dnia pokazów. Do przelotów dołączono trudną figurę zwaną ?różyczką? jednak z różnych przyczyn nie wykonano tego manewru ponownie podcinając skrzydła fantazji pilotów. Piloci sami dobrali samoloty na których będą wykonywali wspomniane treningi oraz pokaz. Warto zaznaczyć, że najsłabszym samolotem był samolot prowadzącego, dowódcy klucza. Mimo wszystko został on wytypowane ze względu na najwolniejszą adaptację. Po prawej stronie dowódcy latał por. mar. Wojciech Łagódka , na lewej kpt. mar. Wiesław Krawczyk a całe ugrupowanie zamykał kpt. mar.Antoni Dołęga. Treningi odbywały się podczas zwykłych lotów szkolnych przy czym piloci najpierw wykonywali swoje obowiązki związane z planem lotnym a dopiero później zabierali się do treningów. które trwały około 1,5 miesiąca. Często warunki pogodowe nie pozwalały na wykonanie treningu stąd zespół zmuszony był poświęcać wolny czas przez co dwa wyloty odbyły się w dniach wolnych tj. w sobotę . Do grupy dołączył także solista w osobie kmdr. ppor. Stanisława Pietraszkiewicza, który prezentował samolot Mig-21 bis w pokazie indywidualnym .

Niestety solistę również dotknęły ograniczenia , który nie sposób było ominąć . Na treningach przed pokazami wykonywane ewolucje, głownie niskie przeloty nad pasem czy nalot na tzw. "górkę" nad pas z wyrównaniem na 10 metrach nad ziemią robiły ogromne wrażenie jednak za względów bezpieczeństwa nie można było tego zaprezentować szerszej publiczności . Mimo to sam pokaz w dniu lotniczego święta na Babich Dołach bardzo się podobał a wszyscy piloci podziwiali bardzo wysokie umiejętności kmdr. Pietraszkiewicza .Tylko osoby związane bezpośrednio z lotnictwem są w stanie powiedzieć ile pracy włożyli piloci aby zaprezentować swój Dywizjon . Kto przez nie całe dwa miesiące obserwował treningi najpierw dwóch par a następnie klucza może potwierdzić nieprzeciętne umiejętności i ogromne doświadczenie pilotów z Babich Dołów . Niestety to, co zostało pokazane bezpośrednio w pierwszym, jak i w drugim dniu pokazu, można śmiało określić namiastką tego, co piloci planowali i trenowali przed pokazami. Wszystkie przeloty, mijanki, loty koszące solo a także w składzie pary a następnie czwórki ! robiły wrażenie nawet dla przeciętego Kowalskiego czyli laika w sprawach lotnictwa Niestety po raz kolejny pokaz z powodu obostrzeń dowództwa został ograniczony do minimum .

W finale doszło także do tego , że nie zgadzano się nawet na start całego klucza Migów-21 obawiając się o stan sprzętu , który nie był wprawdzie nowy lecz za sprawą techników w pełni sprawny i przygotowany do trudniejszych zadań wykonywanych zwykle w dni powszednie niż zwykły start klucza . Jednak za sprawą pilotów element ten został podtrzymany i wykonany . Samoloty które brały udział w pokazach na lotnisku Babie Doły: Mig 21 Bis,TS-11 Iskra,PZL-130TB Orlik,PZL I-22 Iryda,Mig 23MF, Su-22M-4,Mi-24W,W 3RM Anakonda AN-2( Siemirowice )Mi-14,An-26 oraz cywilna Wilgę Jerzego Wojnara z ekip zagranicznych zaprezentowali się Tornado,F/A-18C Hornet,Super Etendard, Lynx 80,Sea King Has.5,Atlantigue,PC 3 Orion,na koniec to właśnie piloci z 7 Pułku Specialnego Siemirowice utworzyli przepiękną "Kotwice" która symbolizowała morski charakter pokazów na lotnisku Babie Doły tu skład pilotów lecących w majestatycznym przelocie nad lotniskiem w Gdyni Piloci lecacy w ugrupowaniu "Kotwica" z 7 Pułku Specjalnego MW kmdr.dypl.pil Stefan Szlęzak- d-ca 7. PLS kmdr.ppor.nawig Grzegorz Patyk por.mar Marek Antkowiak kpt.mar nawi Paweł Kowalski kpt. mar Sławomir Barański ppor. mar Józef Chodara por. mar nawig. Jerzy Cieślar por.mar Mieczysław Bednarz ppor.mar. Jacek Bartosiewicz kap.mar.Mirosław Jankowski kmdr.ppor.nawi.Roman Osypiński kap.mar.Jarosław Lisowski por.mar.nawi.Mirosław Wychadańczuk kmdr.ppor.Janusz Oswald kpt.mar.nawig.Piotr Skurski kap.mar.Wojciech Wróbel por.mar.nawig.Andrzej Ćwik por.mar.Waldemar Kowalczyk ppor.mar.nawig.Marcin Żońca por.mar.Bartłomiej Gadowski ppor. mar. nawig. Andrzej Zabrocki oraz zapasowi piloci kmdr.ppor.Aleksander Gazdecki i kmdr.ppor.nawig.Kazimierz Tomczyk

tekst: Krzysztof Kirschenstein;  zdjęcia Krzysztof Kirschenstein i archiwum autora.