Wyszukiwarka

Aviateam.pl na Facebook

Samolot szkolno-treningowy TS-8 Bies

Kategoria: Powojenne polskie niebo Utworzony: 2011-02-21 Autor: Kirschenstein Krzysztof

W 1952 roku doc. inż. Tadeusz Sołtyk otrzymuje polecenie skonstruowania samolotu szkolno - treningowego. Niestety, chwilę po rozpoczęciu prac nad nowym typem samolotu został na jakiś czas porzucony, gdyż cały zespół musiał zaangażować się do przeróbki samolotu Junak-2 na samolot trójkołowy z przednim kółkiem. Bardzo szybko ten zgrany zespół zakończył pracę i samolot o nazwie Junak-3 oblatano w sierpniu 1953 roku. Po udanym oblocie wkrótce rozpoczyna się produkcja seryjna i samoloty Junak-3 zostają sukcesywnie przekazywane szkołom lotniczym. W połowie 1953 roku zespól doc. inż. Tadeusza Sołtyka już w całości poświęca się nowemu projektowi. Samolot TS-8 Bies był wolnonośnym dolnopłatem całkowicie metalowej konstrukcji. Jego jednostką napędową był silnik WN-3 o mocy startowej 320 KM, który opracował zespól doc. inż. Wiktora Narkiewicza. Samolot był przeznaczony dla dwuosobowej załogi ( ucznia i instruktora ). Konstruktor zadbał o wygodną kabinę, bogato wyposażoną w dwa komplety przyrządów do lotów bez widoczności oraz w urządzenia radionawigacyjne. Samolot, jak wcześniej Junak-3, miał trójkołowe podwozie chowane w locie, które miało upodobnić własności samolotu na ziemi do samolotów odrzutowych. W samolocie tym przewidziano również zainstalowanie lekkiego uzbrojenia ćwiczebnego. Jedną z wad tego samolotu był hałas silnika w czasie pracy. Prace nad samolotem trwały dwa lata i 23 lipca 1955 roku pierwszy prototyp wzniósł się w powietrze. W tym samym roku zostają oblatane dwa dalsze prototypy, które razem w sile trzech sztuk zostają poddane intensywnym próbom w locie ( fabrycznym i państwowym ). Potwierdziły się wcześniejsze założenia konstruktorów, które tylko dowiodły wysokiej jakości tego samolotu. TS-8 Bies natychmiast przekazano do produkcji seryjnej. Pierwszą partię w sile 10 sztuk wyprodukowano w WSK - Okęcie i przekazano do jednostek wojskowych. Wielkoseryjną produkcję samolotów TS-8 Bies uruchomiono w 1958 roku w WSK - Mielec. Ogółem wyprodukowano 250 sztuk tego samolotu w 10 seriach. Samolot ten był pierwszą, polską, powojenną maszyną z polskim silnikiem, produkowaną w dużych seriach dla lotnictwa wojskowego. Samolot TS-8 Bies był używany do podstawowego szkolenia, nauki, akrobacji, treningu w wyższym pilotażu, nauki strzelania i bombardowania, do lotów nawigacyjnych oraz szkolenia w lotach bez widoczności ziemi. Samoloty TS-8 Bies zaczęto stopniowo wycofywać z wojska w połowie lat sześćdziesiątych, w miarę sukcesywnie wprowadzając do użycia samolot odrzutowy TS-11 Iskra.


Najwięcej Biesów skierowano do ośrodków wyszkolenia lotniczego, gdzie były organizowane obozy lotniczego przysposobienia wojskowego drugiego stopnia, tzw. LPW-11. W Wyższej Oficerskiej Szkole Lotniczej samoloty TS-8 Bies były używane do 1976 roku. Samoloty TS-8 Bies były też używane przez lotnictwo MW, gdzie miały zastąpić samoloty Jak-11. Swój debiut ten samolot miał 19 lutego 1963 roku
w 30. PLSZ MW. Samolot został przekazany z Dęblina w wersji B-III o numerze fabrycznym 1E-06-21. 8 czerwca kolejny samolot TS-8 Bies zasila jednostkę w Siemirowicach; jest przekazany z 59. LPSz-B i ma nr 1E-08-04. Kolejna dostawa samolotu szkolno - treningowego następuje 29 listopada z jednostki 66. LPSz. (nr 1E-06-08). Na początku kwietnia 1964 roku swojego pierwszego „Biesa” o numerze 1E-07-30 otrzymuje 18.eml MW. Rok później w czerwcu na stan jednostki przybywa kolejny TS-8 Bies o numerze 1E-08-26. W marcu 1967 roku samolot ten znalazł się też na stanie 15.SELR. Należy zaznaczyć, że 34.PLM posiadał w 1968 roku 3 sztuki, które były w posiadaniu 1 eskadry, a dowódcą klucza był por. Bogdan Wojtczak. W połowie 1968 roku samoloty te trafiły do 3 eskadry (numery 0726 i 0914). W kwietniu 1977 roku wykonano ostatni lot samolotem TS-8 Bies w 7 PLMSZ, gdzie zakończyło się jego definitywne eksploatowanie w lotnictwie MW. W październiku 1977 roku,jednostka z Babich Dołów ustawiła na cokole na terenie osiedla w Gdyni - Babich Dołach samolot TS-8 Bies. W dzisiejszych czasach lotnictwa z przeważającą ilością samolotów odrzutowych taka atrakcja jest dobrą próbą ocalenia od zapomnienia ważnego epizodu w polskim lotnictwie. Drugi samolot, który został ustawiony na terenie jednostki w Darłówku, został przekazany z jednostki w Siemirowicach. Do dziś można jeszcze gdzieniegdzie spotkać na naszym niebie ten piękny nie tylko w powietrzu samolot, który przez wiele lat wiernie służył zarówno lotnikom sił powietrznych naszego kraju, jak też przyczynił się do pobicia przez polskich pilotów wielu rekordów międzynarodowych- wysokości (7084 m), odległości (2884 km) i prędkości (320km/h). Zapewne w pamięci wielu pilotów ta wdzięczna, spokojna w locie maszyna stała się synonimem solidnego szkolenia podstawowego. Dziś to unikat, który kiedyś wypracowywał z mozołem i konsekwencją polską szkołę pilotażu. 

tekst Krzysztof Kirschenstein

zdjęcia archiwum autora