tnictwa Marynarki Wojennej uczestniczą w przygotowaniach okrętów do pełnienia przyszłorocznego dyżuru w Siłach Odpowiedzi NATO. W ramach tzw. certyfikacji ratownicza "Anakonda" współpracowała wczoraj z niszczycielem min ORP "Flaming" a para śmigłowców Mi-14PŁ z okrętem podwodnym ORP "Sokół".Załoga śmigłowca ratowniczego W-3RM "Anakonda" z 43. Bazy Lotnictwa Morskiego w Gdyni Babich Dołach współpracowała 26 listopada na poligonie morskim Zatoki Gdańskiej z niszczycielem min ORP "Flaming". W ramach certyfikacji jednostki przygotowującej się do dyżuru w Siłach Odpowiedzi Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz działań w Stałym Zespole Sił Obrony Przeciwminowej NATO przećwiczono procedury prowadzenia łączności oraz współdziałania ze śmigłowcem w trakcie prowadzenia ewakuacji rannych z pokładu okrętu. Jednocześnie para śmigłowców Mi-14PŁ z "Darłowskiej" Grupy Lotniczej przeprowadziła wczoraj treningowe poszukiwanie zanurzonego okrętu ORP "Sokół" przy użyciu opuszczanych stacji hydroakustycznych. "Sokół" podobnie jak "Flaming" przygotowuje się do pełnienia dyżuru w Siłach Odpowiedzi NATO.
Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej to związek taktyczny morskiego rodzaju sił zbrojnych wyspecjalizowany w prowadzeniu operacji lotniczych nad obszarami morskimi. To między innymi jedyna w kraju formacja utrzymująca ciągłą gotowość do prowadzenia operacji SAR (ang. Search and Rescue - poszukiwania i ratownictwa) nad morzem. Obszar odpowiedzialności Polski w tym zakresie obejmuje ponad 30 000 km kwadratowych powierzchni Bałtyku. W ramach krajowego systemu ratownictwa morskiego całodobowe dyżury pełnią załogi śmigłowców typu W-3RM "Anakonda" i Mi-14PŁ/R na lotniskach w Gdyni Babich Dołach i Darłowie. System ten wspiera samolot patrolowy Bryza dyżurujący na lotnisku w Siemirowicach. Podczas akcji ratowniczych na morzu lotnictwo Marynarki Wojennej ściśle współdziała z Morską Służbą Poszukiwania i Ratownictwa odpowiedzialną za prowadzenie i koordynację działań SAR na morzu.
Kolejną
domeną lotnictwa MW jest prowadzenie operacji zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) obejmujących ich poszukiwanie, śledzenie i niszczenie. To jedna z bardziej skomplikowanych operacji na morskim teatrze działań. Na Bałtyku jest ona dodatkowo utrudniona ze względu na nietypową charakterystykę hydrologiczną - stosunkowo płytki akwen z dużą ilością warstw wody o zmiennej temperaturze i zasoleniu. Z tego powodu efektywne powadzenie działań lotniczych ZOP w dużej mierze uzależnione jest od wyszkolenia załóg śmigłowców, wieloletniego zdobywania specjalistycznej wiedzy i doświadczeń w trakcie kursów i ćwiczeń na morzu. Pełne wykorzystanie możliwości maszyn zależy też od umiejętności operatorów systemów poszukiwawczo-uderzeniowych. Obsługa tych systemów wymaga między innymi opanowania wiedzy z zakresu oceanografii, hydrologii i hydroakustyki.kmdr ppor. Czesław Cichy
