Dziś
chcę przybliżyć postać kolejnego
mojego
serdecznego
kolegę,
który od wielu, wielu
lat - popularyzuje na łamach rożnych
czasopism, krajowych i zagranicznych oraz szeregu książek - "Polskie Skrzydła". Wacław
Hołyś, znakomity fotograf i
pasjonat naszego lotnictwa, który
od lat dzieli się swoimi materiałami
z ludźmi,
którym szczególnie
nasze
lotnictwo jest bliskie sercu.
Jest człowiekiem koleżeńskim, o
dużej kulturze osobistej, zawsze służącym radą i pomocą. Do
tego skromny i ogromnie ceniony przez całe środowisko
lotniczo-spotterskie. Mimo
sędziwego wieku wciąż pełen niegasnącej energii - używa życia
bez tracenia z oczu dobra innych. To właśnie w dużej mierze jego
modrości życiowej, dziś należy bez wątpienia do kanonu
najbardziej rozpoznawalnych ludzi w całym środowisku
lotniczym. Jest
od kilkudziesięciu lat w
gronie
moich stałych
wielbicieli
z którym współpraca przebiega wzorowo. Dlatego
mogę
dziś z nieskrywaną przyjemnością
napisać parę
słów o nim. Wacek
z dumą dzieli się swoją pasją, lecz
niechętnie
opowiada o sobie.Jak
mi
kiedyś powiedział - "Moja
fascynacja lotnictwem zaczęła się jeszcze w latach 50-tych, kiedy
to nad moim domem rodzinnym przeleciał nisko wojskowy samolot".
Ten
moment sprawił, że lotnicza miłość zaczęła kwitnąć u
Wacka, zaś przygoda
z fotografią rozpoczęła się wraz prezentem imieninowym otrzymanym
od rodziców - aparatem fotograficznym. Jak skromnie przyznaje - "O
fotografii niewiele wiedziałem, a książek było jak na lekarstwo.
Po prostu uczyłem się na własnych błędach".
Jego
niezłomna wytrwałość
i niespotykana miłość do lotnictwa, pozwoliły przetrwać
napotykane
na drodze trudności.
Fotografowanie stało się jego prawdziwą pasją. Każdą wolną
chwilę starał
się
spędzać
na lotnisku. Dużo
czasu
poświęcał fotografii, kolekcjonowaniu czasopism oraz książek
lotniczych. Będąc
u niego w domu z
moim redakcyjnym kolegom Krzysztofem Godlewskim,
mogłem dopiero zobaczyć jak olbrzymim zbiorem ww.
materiałów dysponuje. Do dziś jestem pod ogromnym wrażeniem
Jego niesłabnącej
siły, energii i
niesłychanej
wręcz miłości
do
pasji, której
poświecił duży kawałek swojego życia.To
musiało przynieść owoc, gdyż z
czasem zaczęło wzrastać
zainteresowanie jego dziełami. Pierwsze zdjęcia Wacka ukazały
się w słynnej "Skrzydlatej
Polsce".
Później rozpoczął
współpracę ze
słynnym do dziś
czasopismem lotniczym - "Wiraże", "Lotnictwo", "Lotnictwo
i Szachownica", "MiniReplika", gdzie
prezentował swoje materiały okraszone rożnymi ciekawymi i
unikatowymi zdjęciami. Jest
autorem specjalnej
edycji albumu
zdjęciowego z okazji 80-lecia Polskiego
Lotnictwa
pt. "Polskie Skrzydła", współautorem
serii
Typy Broni i Uzbrojenia -Samolot
myśliwsko-szturmowy Lim-6bis oraz
wielu artykułów dotyczących naszego lotnictwa.
Na koniec chciałbym wyrazić moje uznanie dla Twojego zaangażowania, odwagi i odpowiedzialnej postawy - życząc Ci wszelkiej pomyślności w życiu osobistym oraz spełnienia wszystkich życiowych planów - łącząc wyrazy mojego szczególnego szacunku i poważania.
Krzysztof Kirschenstein