
Bilety na ten wyjątkowy i niecodzienny lot Airbusem A320 rozeszły się w kilkanaście minut. Na szczęście udało mi się w tym czasie dokonać rezerwacji dla siebie, żony i córki, dla której była to pierwsza przygoda z lataniem.
Odprawa i sam start samolotu, który był zaplanowany na godzinę 05:05, troszkę się opóźniły, ale pasażerom było to na rękę, ponieważ po starcie mogliśmy podziwiać wschodzące słońce i oświetlony jego blaskiem krajobraz. W Airbusie A320, który na pokład zabiera 180 pasażerów, wypełnione były niemal wszystkie miejsca. Wśród pasażerów były ekipy telewizyjne, radiowe, fotoreporterzy, pasjonaci lotnictwa, a także zwykli mieszkańcy regionu pragnący zobaczyć pejzaż z powietrza. Niespodzianką podczas lotu okazały się oświadczyny jednego z pasażerów. Oczywiście przyszła panna młoda nie mogła przy takiej oprawie odmówić przyjęcia pierścionka zaręczynowego.

Sam lot przebiegał bardzo spokojnie, a na pokładzie panowała miła i przyjazna atmosfera. Nie ma się czemu dziwić, skoro trasa samolotu przebiegała nad malowniczymi Kaszubami, Morzem Bałtyckim i Trójmiastem, których widok w porannym świetle słonecznym był niesamowity i pomimo przerwania snu w środku nocy, aby zdążyć na odprawę, pasażerowie wychodzili z samolotu zadowoleni. Moja córka, która - jak wspomniałem - pierwszy raz leciała samolotem, była zachwycona i co mnie bardzo zdziwiło, nie odczuwała negatywnie startu, zakrętów czy lądowania. Przykleiła się do okna, odkrywając na nowo świat widziany z powietrza.
Poniżej trasa przelotu oraz parę zdjęć.
Michał Franczyk
