Dokładnie 13 lat temu 12 marca 1997r wkrótce po północy, podczas lotu do
akcji ratowniczej, wydarzyła sie katastrofa śmigłowca W-3 RM Anakonda z
1 DL MW. Zginęła cała czteroosobowa załoga śmigłowca. D-ca załogi
starszy chorąży mar.pilot Zbigniew Palczyński, 2 pilot por.mar.pilot
inz. Arkadiusz Majer, technik pokładowy chor.sztab.mar.Stanislaw Czaja,
ratownik pokładowy chor.mar.Wojciech Kulesza. Mało kto dziś pamięta, że
pierwsze wołanie o pomoc z morza nadeszło w południe do służby dyżurnej
na stanowisko dowodzenia MW. Anakonda pełniła tego dnia 24h dyżur
zaczynający się o 8mej rano. Śmigłowiec w południe wyleciał do rannego
rybaka, który znajdował się na łowisku ok.30 mil morskich na północ od
Władysławowa.
Mimo trudnych warunków pogodowych panujących tego dnia,
akcja przebiegła perfekcyjnie! Po przetransportowaniu rannego rybaka na
lądowisko Szpitala Miejskiego na Zaspie śmigłowiec wrócił na lotnisko
stałego bazowania gdzie odtworzono jego gotowość do dalszego pełnienia
dyżuru. Po północy zadźwięczał dzwonek ogłaszający gotowość nr 1. Mimo
bardzo złych warunków atmosferycznych załoga ,którą pilotował wprawna
ręka d-ca załogi mający już na swoim koncie ponad 1200h nalotu nad lądem
i morzem wystartowała o godz.00.55 do chorego szypra z kutra ŁEB-10.
Kuter znajdował się na łowisku 70 km na północ od lotniska. Zaledwie po
upływie 4 minut i 17 sekund od startu śmigłowiec będąc 11 km od lotniska
zderzył się z woda w Zatoce Puckiej
Około 4 km. od Płw. helskiego. Szczątki śmigłowca osiadły na dnie zatoki
na głębokości 12-13 metrów.
Główną przyczyna katastrofy był brak
ustawienia radiowysokościomierza. Gdyby był ustawiony właściwie pozwolił
by w porę wyprowadzić lot śmigłowca ze zniżania gdzie w tak trudnych
warunkach atmosferycznych. Pogoda była tym razem wyjątkowo zdradliwa i
nie do końca dała się rozszyfrować załodze gdzie niższa inwersja ok.50
metrów, trzymająca wilgoć wyparowaną z powierzchni wody pogarszała
widoczność podczas lotu i ciągłego zniżania nad zatoką. Zniżanie
należało by tłumaczyć chęcią osiągnięcia wzrokowego kontaktu pilotów z
powierzchnia morza.
Na wniosek d-cy MW wszyscy członkowie załogi zostali pośmiertnie
awansowani i odznaczeni krzyżami "Za dzielność"
Dziś o godz.17 w kościele garnizonowym odbyła się msza św. za pilotów
którzy 12 marca 1997 roku zginęli lecąc na pomoc innym!
tekst i zdjęcia: Krzysztof Kirschenstein