Uroczysta Wigilia, jaka się dziś odbyła w Klubie Garnizonowym na Babich Dołach, była wspólnym spotkaniem byłym pilotów i oficerów
lotnictwa 34 PLM MW i OPK oraz dowódcy bazy i zastępcy dowódcy brygady. Prawie
wszyscy piloci oraz ludzie związani nie tylko z 34 PLM przybyli na tę uroczystą
wieczerzę wigilijną, by wspólnie przy jednym stole podzielić się opłatkiem i
powspominać stare, dobre czasy. Przed rozpoczęciem wzruszającego dla wielu spotkania
głos zabrał prezes Stowarzyszenia Oficerów Rezerwy 34 PLM i Sympatyków
Lotnictwa płk pilot rezerwy Leopold Stachowski, który podziękował wszystkim
przybyłym na ten wyjątkowy wieczór.
Wśród zaproszonych gości byli m.in.:
dowódca bazy kmdr por. Mirosław Badurowicz, zastępca dowódcy brygady kmdr dypl.
pilot Andrzej Szczotka, szef sztabu kmdr por. Mariusz Rzepecki, płk pilot
rez. Aleksy Antoniewicz, który jest również prezesem Morskiego Klubu Seniorów
Lotnictwa. Wśród zaproszonych nie mogło też zabraknąć kapelana por. Gadowskiego
przybyłego z brygady. Władze miasta reprezentował wiceburmistrz Pucka pan
Zdzisław Jaroni. Nie sposób wymienić innych, znamienitych uczestników tego
tradycyjnego spotkania. Po krótkim powitaniu przez wspomnianego wcześniej płk
pilota rez. Leopolda Stachowskiego wystąpił zespół wokalny „ Eskadra”.
Zaprezentował utrwalone w świadomości wszystkich pokoleń, polskie kolędy, które
z rozrzewnieniem były słuchane przez lotniczą brać i innych gości.
Skutkiem tej niepowtarzalnej atmosfery był spontaniczne, gromkie brawa po każdym zaśpiewanym utworze. Z przyjemnością i zaszczytem dodaję, iż byłem zaproszonym na tę uroczystą kolację przez Stowarzyszenie, któremu wspomniany Leopold Stachowski prezesuje. Wielkie wrażenie wywołały wspaniałe i unikatowe coraz częściej wspomnienia wielu wspólnych lotów i przygód na płycie lotniska i w przestworzach, obrazy przeżyć ramię w ramię z tymi, którzy albo są wśród nas, albo niestety już ich zabrakło wśród zebranych... Oby jak największe grono wielbicieli lotnictwa i samych ludzi bezpośrednio z nim związanych mogło długo się cieszyć tak wzruszającymi i pięknymi chwilami. W ten sposób historia naszego pułku wciąż trwa i żyje.
Tekst i zdjęcia: Krzysztof Kirschenstein