
Zacznijmy od początku. Po osobistej porażce z bateriami 11 grudnia w National Air and Space Museum w Waszyngtonie, tym razem się przygotowałem na poważnie. Baterie naładowane, sprzęt spakowany, trasa zaplanowana, zatem w drogę. Niedziela 19 grudnia – po tygodniu ciężkiej pracy przyszedł czas na kolejny weekend w USA i plan:
- Military Aviation Museum, Virginia Beach
- Norfolk i największa baza marynarki wojennej USA
- Virginia Air & Space Center, Hampton

1945 North American B-25J Mitchell – amerykański dwusilnikowy bombowiec używany podczas II Wojny światowej, jak również po jej zakończeniu. B-25 został nazwany ku czci generała Billy Mitchella nazywanego ojcem US Air Forces. Większość z nas kojarzy Pearl Harbor i to właśnie przy okazji Perl Harbor, a raczej w następstwie japońskiego ataku B-25 zyskał pierwszą sławę. 16 bombowców B-25 Mitchell pod dowództwem Jamesa Doolittle 18 kwietnia 1942 roku wystartowało z lotniskowca „Hornet” i dokonało ataku na Japonię, bombardując cele w Tokio, Kobe, Osace i Nagoi. Zniszczenia dokonane przez 16 bombowców były niewielkie, ale propagandowy efekt niesamowity. Taki był cel tej misji. Sam Doolittle otrzymał z rąk prezydenta Roosevelta najwyższe amerykańskie odznaczenie: Medal Honoru oraz awans z podpułkownika na generała.
Perl Harbor to Japończycy, a Japończycy to „Tora, Tora, Tora” – japońskie hasło do ataku na Pearl Harbor. Nie ma maszyny bezpośrednio powiązanej z tymi wydarzeniami, ale jest natomiast Aichi D

1935 Bucker Flugzeugbau Bu 133C Jungmeister (strasznie długa nazwa) jest przykładem, jak można szybko zmienić zastosowanie samolotu.
Oblatany w 1935 przez Carla Buckera jako samolot akrobatyczny, Bucker Jungmeister zdominował lotnictwo akrobatyczne Europy i USA od połowy lat 30 do 40. W 1936 zdobył złoty medal podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w Berlinie (jedyne igrzyska z tą dyscypliną). W związku z przygotowaniami do II wojny światowej, Luftwaffe bardzo często używała Jungmeistera do szkolenia przyszłych pilotów.
1943 Supermarine Spitfire Mk Ixe – pierwszy prototyp wybudowany w 1936 roku. W 1940 roku, kiedy to rozpętało się lotnicze piekło nad Wielką Brytanią – to właśnie Spitfire'y i Hurricane’y broniły kraju przed atakami Luftwaffe. Z parametrów tych maszyn na szczególną uwagę zasługuje pułap operowania, który wynosi do ok. 43000 stóp oraz prędkość maksymalna wynosząca ponad 400 mil na godzinę.
Przewyższający Spitfire parametrami jest North American P-51D Mustang, często nazywany myśliwcem, który przeważył szalę zwycięstwa w II wojnie światowej. Prędkość maksymalna na poziomie 427 mil na godzinę oraz pułap operacyjny do 42000 stóp, a także zasięg sięgający 1000 mil sprawiły, że Mustang był idealną maszyną zapewniającą eskortę lotniczą w wielu misjach.
Ciekawostką, która nie znalazła swojego miejsca w hangarze (ze względu na rozmiar) był wystawiony na zewnątrz CASA 352L. Jest to hiszpańska odmiana Junkersa 52. Constructiones Aeronauticas SA (CASA) wyprodukowała po wojnie ok. 170 sztuk 352L, które były używane przez Hiszpańskie Siły Powietrzne nawet w latach 70. Sam Junkers został opracowany w 1929 roku, a pierwszy lot wykonał w 13 października 1930, co daje około roku od planowania do pierwszego lotu. Ciężko to sobie wyobrazić teraz, mając na uwadze choćby na Airbusa A380 czy Boeinga 787, ale to całkiem odmienne technologicznie maszyny i chyba tego nie muszę nikomu tłumaczyć.
Tych kilka maszyn to mały procent wszystkich znajdujących się w muzeum. Kilka razy w roku muzeum

Więcej zdjęć w galerii, do której oglądania zapraszam.
O Norfolk i Virginia Air & Space Center w następnym artykule – nie ma co wszystkiego opisywać w jednym materiale.
tekst i zdjęcia: Piotr Szałach